Obejrzał bym, zwalił bym, ocenił bym...
znaleziona reklama przy buszowaniu po pornolach.
Niestety nie mogę zgodzić się z przedmówcami. Film jest całkowicie do bani. Zły dobór aktorów, a ich gra woła o pomstę do nieba. Całość miała być patetyczna, a wyszło po prostu drętwo. Z resztą nie rozumiem zachwytu nad Sienkiewiczem. To był gość, który pisał bajeczki parahistoryczne "ku pokrzepieniu serc". Coś jak Ian Fleming z Bondem. Cała trylogia jest mocno przereklamowana. "Ogniem i Mieczem" miało być powieścią historyczną z elementami przygodowymi, a wyszło na to, że grupa przyjaciół zmienia bieg historii (w tym jeden pijak, jeden kurdupel, jeden zakonnik z manią prześladowczą i jeden zakochany rycerz, który zapomniał o wojnie jak zobaczył babę). Kolejny "Potop" to już klasyczna historyjka o Rambo, który sam odpędza Szwedów, prowadzi negocjacje z Królem i ratuje Częstochowę. No a "Pan Wołodyjowski" to zwykły harlequin. Akcji zero, tylko mizianko przez spódnicę i ukradkowe spojrzenia.
Ot i cała prawda o Sienkiewiczu, którego powieści przeczytałem i zdanie sobie sam wyrobiłem.
P.S. A husaria to potęga była i basta!
w tym jeden pijak,
jeden kurdupel,
jeden zakonnik z manią prześladowczą
jeden zakochany rycerz, który zapomniał o wojnie jak zobaczył babę).